STRONA GŁÓWNA

17 maj 2011



Klasyczny creme brulee

Niedługo pojawią się owoce sezonowe. Truskawki i maliny będą więc naturalnym i oczywistym wyborem deserowym. Tymczasem jednak jeszcze czekamy... Przedstawiam więc inną (równie wspaniałą) opcję na podniesienie poziomu cukru :)



Składniki (4 porcje):

  • 250ml śmietanki kremówki
  • 3 żółtka
  • 2 łyżki cukru
  • laska wanilii
  • 4 łyżeczki cukru trzcinowego

Przygotowania:

Śmietankę kremówkę gotuj na średnim ogniu. Dodaj ziarenka wanilii. Gdy śmietanka zacznie się gotować, ściągnij z ognia.

Lekko ubij żółtka jajek i stopniowo dodawaj do nich ostudzoną śmietankę, mieszając krem. Gładką masę przelewaj do foremek. Piecz deser w temperaturze ok. 100 stopni przez ok. 50 - 60 min. Na powierzchni powinna utworzyć się delikatna skorupka.



Ostudzony deser włóż do lodówki na kilka godzin (ok. 8-10 godz.).. Przed podaniem każdą porcję posyp cukrem trzcinowym i karmelizuj cukier palnikiem gazowym (jeśli takiego nie posiadasz, możesz włożyć krem na chwilę do gorącego piekarnika, a potem schłodzić w lodówce). Deser powinien mieć rumianą i chrupiącą skorupkę. Wewnątrz będzie kremowy i aksamitny :)

6 komentarzy:

  1. Wygląda świetnie! Duszę bym oddała, żeby mieć takie cudo przed sobą...

    P.S. Zazdroszczę również niebieskiego czajniczka!

    G.

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga G., mam jeszcze dwie porcje w lodowce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Creme Brulee jest moim wyzwaniem :) Od jakiegos czasu się zbieram, żeby go zrobić i mam nadzieję, już już niedługo będzie w moim brzuchu:)

    OdpowiedzUsuń