Menu na weekend

Sałatka z szynką parmeńską i porzeczkami

Miniony weekend był wyjątkowo zajęty. Spotkania z rodziną, długie rozmowy i pyszne jedzenie. W niedzielę odwiedził nas Uncle P. :) Menu na wieczór było dosyć długie, jednak ten post chciałam poświęcić tylko jednej, skromnej pozycji ze wspomnianej listy, mianowicie sałatce. Historia tej sałatki jest dosyć romantyczna - połączenie szynki parmeńskiej i porzeczek podpatrzyłam w małej, rodzinnej restauracji podczas jednej z naszych podróży po Włoszech. Proste, ale wygląda uroczo... Romans na talerzu ;)



Składniki:

• kilka plastrów szynki parmeńskiej
• kilka garści rukoli
• kilka garści roszponki
• ok. 1/4 melona (na 6 plastrów szynki)
• kilka garści porzeczek
• 2-3 łyżki soku z cytryny
• sól morska

Przygotowania:

W tym przepisie celowo podaję składniki mało precyzyjnie - piszę na przykład "kilka garści", czy "trochę". Jeśli chodzi o ten rodzaj sałatek, podawanie dokładnych proporcji jest trochę sztuczne. Ja po prostu stosuję zasadę "na oko"!



Melona pokrój na ćwiartki, wytnij nasiona i obierz owoc ze skóry. Pokrój w półksiężyce (już na tym etapie zaczyna być romantycznie ;)). Sałatę opłucz. Na talerzu ułóż rukolę i roszponkę, z jednej strony plastry melona, a z drugiej szynki parmeńskiej. Ułóż porzeczki. Całość skrop sokiem z cytry, a sałatę lekko oprósz solą.



Podawaj na przystawkę w ciepłe, letnie wieczory... Chociaż kiedy pada deszcz, ta sałatka również będzie na miejscu - porzeczka przypomni o porze roku!