Langustynki na ostrej papryce
Homarzec, nerczan - czy te nazwy coś Wam mówią? Wyczytałam na wiki, że to fachowe określenie langustynki, czyli skorupiaka o pysznym, delikatnym mięsie (jadalne jest mięso z odwłoka). Jak się okazuje, w Warszawie można dostać całkiem niezłe i świeże.
Dzisiaj podaję langustynki w całości, smażone na patelni. Choć warto w tym miejscu zaznaczyć, że sposobów podawania jest wiele - można je gotować, grillować, podawać w pancerzach lub obrane.
Składniki (dla 2 osób)
- 8-10 langustynek
- 2 pomarańczowe papryki
- 4 zielone papryczki chili (lub mniej, jeśli nie przepadacie za ostrym jedzeniem)
- 1/2 czerwonej cebuli
- 3 łyżeczki cukru trzcinowego
- 3-4 liście limonki (ja używam mrożonych) - opcjonalnie
- cytryna
- świeże listki kolendry
- oliwa z oliwek
- sól
Przygotowania:
Langustynki wypłucz i osusz papierowym ręcznikiem. Przełóż do miski i zalej kilkoma łyżkami oliwy z oliwek. Posyp solą. Cebulę obierz i pokrój w kostkę. Paprykę i papryczki chili wypłucz, wyjmij gniazda nasienne i pokrój w cienkie paski.
Na patelni rozgrzej kilka łyżek oliwy z oliwek i smaż cebulę do momentu, aż się zeszkli. Następnie dodaj liście limonki, paprykę i papryczki chili, oprósz solą i smaż przez ok. 3 minuty. Dodaj cukier, wymieszaj całość, a następnie dodaj sok z limonki. Smaż całość jeszcze przez ok. 2 minuty.
Zgarnij warzywa na boki patelni i ułóż na środku langustynki. Skorupiaki smaż po ok. 3 minuty z dwóch stron (powinny się zarumienić - pancerze staną się czerwonawe).
Na talerzach ułóż smażone warzywa, a na warzywach langustynki. Podawaj z dodatkiem ćwiartek cytryny (do skropienia) i świeżej kolendry.
a gdzie w Warszawie takie cuda można dostać?
OdpowiedzUsuńnp. na ul. Wiktorskiej lub na Polnej (Targ Polna) w środy :)
OdpowiedzUsuń