STRONA GŁÓWNA

28 maj 2011



Kotleciki cielęce zapiekane w sosie pomidorowym

Poranne opóźnienie prześladowało nas przez cały dzień. Mój A. męczył mnie od wczoraj odnośnie super-wystawy-motoryzacyjnej, która miała być punktem obowiązkowym soboty. Niestety, poranne blokady w centrum okazały się złą wróżbą... Na super-wystawę nie było czasu, a obiad przygotowałam w prawdziwym pośpiechu.



Składniki (dla 2 osób):

  • 250g cielęciny na kotleciki
  • 300ml pomidorów posiekanych z puszki
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 łyżka octu balsamicznego
  • 1/2 łyżeczki cukru
  • 2 łyżki tymianku posiekanego (ale niekoniecznie - ja tym razem położyłam całe gałązki)
  • 1 kula mozzarelli
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • pieprz i sól do smaku
  • oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia

Przygotowania:

Przygotuj sos pomidorowy. Na patelni rozgrzej oliwę z oliwek (ok. 3 łyżki) i smaż na niej przez chwilę drobno posiekany czosnek (uważaj, aby się nie przypalił). Następnie dodaj pomidory z puszki, ocet balsamiczny, cukier oraz sól i pieprz do smaku. Gotuj sos przez ok. 10-15 minut, aż zgęstnieje.

Mięso pokrój na dość cienkie kotlety (ok. 5-7mm grubości) i lekko je rozbij. Kotlety oprósz solą i pieprzem. Przed smażeniem lekko oprósz kotleciki mąką (do tego celu wykorzystuję drobne sitko).

Na patelni rozgrzej kilka łyżek (ok. 4-5) oliwy z oliwek i smaż kotleciki przez ok. 1-2 min z każdej strony - powinny lekko się zarumienić.

Sos pomidorowy przelej do żaroodpornego naczynia. Następnie połóż kotleciki i włóż całość do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni na ok. 10 minut.

Mozzarellę pokrój w plastry grubości ok. 4-5mm. Wyjmij danie z piekarnika i ułóż po plastrze sera na każdym kotleciku. Na mozzarelli układaj gałązki tymianku (lub posypuj ser posiekanym tymiankiem). Danie włóż do piekarnika jeszcze na ok. 3-4 minuty. Kotleciki będą gotowe do podania, kiedy ser zacznie się rozpuszczać. Przed podaniem możesz oprószyć danie świeżo zmielonym pieprzem.



Oczywiście nie trzeba być geniuszem, aby stwierdzić, że danie będzie wspaniałe, jeśli uda się zakupić najwyższej jakości mięso. Cielęcina, z której przyrządziłam powyższe danie, była doskonała. Dlatego też obiad nie mógł się nie udać ;)

1 komentarz:

  1. Pyszne! Masz rację,zawsze surowiec jest najważniejszy.Ja mam stałe miejsce,gdzie kupuję cielęcinę i mięso w ogóle.
    Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń