Pory po mojemu
Jak to możliwe, że można tęsknić za dobrym jedzeniem, będąc tam, gdzy Wy jesteście? Na samą myśl o targu rybnym w Barcelonie wpadam w dziką euforię. Świeże krewetki, kalmary i bardziej wyrafinowane owoce morza... Całe mnóstwo soczystych owoców, także takich, których w Polsce nie ma szansy kupić. Ogromny wybór przypraw, serów, mięsa... A poza tym urok jedzenia oryginalnych tapasów podczas trasy przez miasto - nie do przecenienia! Oj, zazdroszczę...
Tymczasem podaję przepis, który wymyśliłam dzisiaj z myślą o Was - niechaj Wam swojski por przypomni ojczyznę :)
Składniki:
- 3 pory (jasne części)
- garść łuskanych migdałów
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki octu ryżowego
- 1 łyżeczka cukru
- 1/2 łyżeczki papryczki chilli w proszku
- 350 ml mleczka kokosowego
- 200 g makaronu ryżowego (optymalnie - tagliatelle)
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- Liście bazyli do przyozdobienia
- 1/4 papryczki chilli (drobno posiekanej - do przyozdobienia)
- Sól i pieprz do smaku
Przygotowania:
Pory pokrój w cienkie krążki. Czosnek posiekaj, a migdały rozgnieć na drobne części.
Na rozgrzaną oliwę wrzuć pory i smaż kilka minut, aż zrobią się lekko złociste. Na oddzielnej patelni upraż orzechy. Dodaj je do porów. Na patelnię wlej ocet ryżowy. Smaż całość ok. 1 min., dodaj czosnek, cukier i papryczkę chilli w proszku. Posól i popieprz do smaku.
Na patelnię wlej mleczko kokosowe i wymieszaj składniki. W międzyczasie przygotuj makaron według przepisu na opakowaniu. Po ugotowaniu dodaj makaron na patelnię i wymieszaj.
Układaj sos na talerzach, posypuj danie posiekaną bazylią i papryczką chilli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz