STRONA GŁÓWNA

5 sie 2012



Orzeźwiający napój melonowy

Dokonałam ostatnio niezwykłego odkrycia - lato w mieście może być całkiem przyjemne :)Dzisiaj mój mini poradnik - "lato w mieście - jak przeżyć".



Pierwszy sposób - autorski, czyli orzeźwiający napój melonowy. Zanim wyjdziesz z domu w tak potworny upał, napij się czegoś przyjemnie chłodzącego!



Orzeźwiający napój melonowy

  • 1 melon
  • 1 szklanka kruszonego lodu
  • sok z limonki
  • 2-3 łyżeczki cukru pudru
  • grenadine

Przygotowania:

Melona obierz, wytnij pestki. Włóż pokrojonego na kawałki do blendera, dodaj cukier, sok z limonki i zmiksuj. Dodaj pokruszony lód, wymieszaj. Przelej do kieliszków / szklanek, do każdej porcji dodaj trochę grenadine (wedle uznania). Gotowe!



Po przyjemnie chłodzącym napoju melonowym warto wybrać się na spacer. Parki i skwery oferują różne atrakcje. Tego lata słowo klucz to "leżak". Leżaki można spotkać w całym mieście - na trawie, w barze, na plaży. Przyznam szczerze, że jeden taki w stylu retro zdobi nawet mój salon...







Co dalej? Dalej będzie banalnie - lody! W taką pogodę nie sposób sobie odmówić. Tym bardziej, że Mały I. na widok lodowej chłodziarki wpada w szał radości... Jest w Warszawie kilka lodowych miejsc kultowych - dwa takie przy ul. Różanej, słynna Malinowa, czy ostatnio Lody na patyku. Te ostatnie (wypróbowane wczoraj) godne polecenia.











Po pysznych lodach Mały I. jest umorusany od stóp po czubek głowy. Jest mi więc obojętne, czy ubrudzi się jeszcze bardziej (w końcu bardziej chyba się nie da). Postanawiamy więc udać sie na miejską plażę - niech się dziecko pobawi trochę w piachu...





Plaże nad Wisłą nie są takie złe - to pozytywne zaskoczenie tego sezonu. Wakacyjna atmosfera, bezpieczne miejsce do zabawy dla dzieci, leżaki, piasek, słońce i oczywiście typowo plażowe przekąski i napoje chłodzące... a Mały I. zdołał się ubrudzić jeszcze bardziej...

3 komentarze:

  1. polecam! szczególnie w upalne dni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszny napoj. A ja zawsze sie zastanawiam jak dzieciaki to robia, ze w stanie "tak" sie ubrudzic :)) Moj synek jest chyba mistrzem w brudzeniu sie :)))

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń