Wiesz ile minęło od twojego ostatniego wpisu? - usłyszałam dzisiaj. Zastanowiłam się przez moment. Kiedy to mogło być? Trzy? Cztery miesiące temu? Nie, chyba dalej... Tak, pół roku. To był koniec zimy, a zdjęcia wypełniał śnieg. Pamiętam, przepis był na rozgrzewającą zupę z pomidorów i czerwonej fasoli. Trochę nie na czasie, biorąc pod uwagę upalny sierpień. Na rozgrzewającą zupę raczej nie miałabym dzisiaj ochoty. Ale na pomidory... O tak, nastał cudowny czas, jeśli chodzi o pomidory. Soczyste, pachnące słońcem, prosto z krzaka. Ulubione bawole serca, słodkie malinowe, pomidory w różnych kolorach i rozmiarach. Pyszne w każdej postaci. Nawet w najprostszej sałatce, z dodatkiem świeżych ziół i oliwy, smakują świetnie.
Będzie więc znowu o pomidorach. Wtedy o tych zimowych, ze słoika, o wyraźnym, głębokim smaku, lecz będących tylko cieniem lata. Dzisiaj o tych świeżych, pachnących jeszcze krzakiem. Ten sam składnik, to samo miejsce. Inny czas. Minęło prawie pół roku. Czy wszystko u ciebie dobrze? – słyszę często. Tak, wszystko w jak najlepszym porządku. Wiesz, potrzebowałam przerwy. – odpowiadam. Po jakichś czterech latach blogowania musiałam trochę odpocząć.
Co u mnie słychać? Dziękuję, wszystko ok. Dzieci rosną. Mąż ten sam. Praca nowa. Bilans wakacji: dwa tygodnie w Andaluzji, kilka dni w górach, weekend we Wrocławiu, dwa wesela, jedna skradziona torebka, jeden złamany obojczyk, jedne kowbojskie urodziny, niezliczone posiłki na świeżym powietrzu, odnowione znajomości, rejsy po Wiśle, dinozaury, gwiazdy, łąka, plaża... A co u Ciebie? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz chociaż „cześć” w komentarzu. Albo mrugniesz okiem, albo pomachasz. To co? Trzymaj się! Cześć!
Składniki:
Ciasto
- 120 g zimnego masła
- 240 g mąki
- 1 jajko
- 1 płaska łyżeczka soli
- ok. 2 łyżki zimnej wody
Wnętrze
- 2 jajka
- 90 ml mleka
- 110 ml gęstej śmietany
- kulka mozzarelli
- pomidory (mieszałam gatunki, ale uwaga: najlepsze będą te mniej wodniste, z mniejszą ilością pestek, bo po upieczeniu uwalniają się soki i tarta może być zbyt wilgotna)
- 1 łyżka soku z cytryny
- garść orzeszków piniowych
- świeża bazylia
- sól i pieprz
Przygotowania:
Przygotuj ciasto na tartę. Na stolnicę przesiej mąkę. Dodaj sól i pokrojone w kostkę, schłodzone masło. Następnie rozcieraj mąkę z masłem w dłoniach, aż powstanie kruszonka (lub możesz to zrobić przy pomocy robota kuchennego, ciasto nie dotyka wtedy ciepłych dłoni, więc to nawet lepiej). Wbij jajko i dodaj chłodną wodę (najpierw 1 łyżkę, a jeśli ciasto będzie zbyt suche, kolejną). Zagnieć szybko ciasto. Uformuj kulę, owiń folią spożywczą i włóż do lodówki na ok. 30 minut. W międzyczasie przygotuj formę na tartę (24 cm średnicy) - wysmaruj formę masłem.
Schłodzone ciasto rozwałkuj na oprószonej mąką powierzchni na placek o średnicy większej od średnicy formy (tak, by ciasto pokryło równo boki tarty). Przenieś ciasto na wałku, wyłóż nim formę (dno i brzegi). Spód ciasta podziurkuj widelcem. Ciasto wyłóż folią aluminiową, wypełnij fasolą i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni na 15 minut. Po tym czasie zdejmij folię z fasolą i piecz tartę przez kolejne 12 minut.
W międzyczasie przygotuj pozostałe składniki tarty. Jajka rozbełtaj w misce. Dodaj mleko, śmietanę, sok z cytryny, dopraw solą. Przelej masę na podpieczoną tartę (masa będzie dość rzadka, taka powinna być). Umyj pomidory i pomidorki - np. 2 średniej wielkości, 3 śliwkowe i kilka sztuk koktajlowych. Większe pomidory najlepiej oczyścić z pestek (pieczemy pokrojony w cząstki sam miąższ). Mniejsze pomidorki pokrój na połówki i ułóż równomiernie na tarcie (najlepiej skórką do dołu!). Mozzarellę porwij na małe kawałki i ułóż na pomidorach. Posyp wierzch orzeszkami piniowymi. Tartę piecz przez ok. 30-35 minut, tj. aż wierzch lekko się zrumieni.
Po upieczeniu odłóż tartę na 10 minut, aby lekko przestygła. Wierzch posyp świeżymi listkami bazylii i oprósz świeżo zmielonym pieprzem. Smacznego!