STRONA GŁÓWNA

20 lut 2012



Satay z ostrym sosem paprykowym

Było świetnie. Mały I. na początku nie dawał się posadzić w swoich nowych, pięknych sankach. Coś mi się wydaje, że zadziałały skojarzenia z jazdą wózkiem. Mały I. jest indywidualistą - nie lubi być skrępowany. A wózek przecież go ogranicza. Musi iść w tę stronę, którą wybiera za niego ktoś inny. Po długich namowach okazało się jednak, że sanki są fajne. Można jechać bardzo szybko, tak szybko, że zdyszana mama nie ma szans dotrzymać Ci kroku... Można bezkarnie drażnić psa sąsiadów, bo przecież tata biegnie w tempie, który pozwoli Ci w sekundę zniknąć psu z pola widzenia...

I znowu na gotowanie nie było zbyt wiele czasu. Tym razem - satay z przepysznym sosem pomidorowo-paprykowym.



Składniki (3-4 porcje):

  • 3 piersi z kurczaka
  • 250 ml mleczka kokosowego
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • pieprz cayenne (do smaku, ja dałama 1/3 łyżeczki - było ostre!)
  • 3 ząbki czosnku (w tym 1 ząbek do sosu pomidorowo-paprykowego)
  • 2 łyżeczki startego korzenia imbiru
  • 3 czerwone papryki
  • 400 ml pomidorów krojonych z puszki (z zalewą)
  • posiekana papryczka chilli (do smaku)
  • garść świeżej kolendry
  • 1-2 limonki
  • oliwa z oliwek
  • pieprz i sól

Przygotowania:

Czosnek posiekaj drobno. Mleczko kokosowe przelej do miski. Dodaj ok. 2/3 posiekanego czosnku, imbir, kurkumę i pieprz cayenne. wymieszaj składniki. Piersi kurczaka pokrój wzdłuż na paski grubości ok. 4 cm. Lekko obij je tłuczkiem. Oprósz solą i pieprzem, a następnie przełóż mięso do marynaty. Wymieszaj składniki i odłóż na co najmniej godzinę.



Paprykę wypłucz, przełóż do naczynia żaroodpornego, skrop oliwą z oliwek i włóż do piekarnika nagrzanego do ok. 180 stopni na ok. 60 minut. Gotowa powinna wyglądać tak, jak na zdjęciach.



Przygotuj sos pomidorowo-paprykowy. Upieczone papryki odstaw na chwilę, aby nieco ostygły. Obierz je ze skórki. Na patelni rozgrzej 3 łyżki oliwy z oliwek. Dodaj posiekany ząbek czosnku, a po chwili obrane kawałki papryki (papryka nie musi być pokrojona drobno, ponieważ będzie miksowana) i papryczkę chilli. Po kilku minutach dodaj krojone pomidory w zalewie i gotuje przez ok. 10 minut.

Gotowy sos zmiksuj blenderem na gładką masę - dopraw solą i pieprzem. Zazwyczaj dodaję jeszcze trochę soku z limonki (do smaku).

Kurczaka nadziewaj na drewniane szpikulce do szaszłyków - w kształt harmonijki :)



Na patelni rozgrzej ok. 4-5 łyżek oliwy z oliwek. Smaż kurczaka przez ok. 7-8 minut z każdej strony.

Szaszłyki podaję z gorącym sosem pomidorowo-paprykowym (uwielbiam, kiedy jest ostry!). Fantastycznym dodatkiem jest quesadilla (tortilla z serem). Całość posypuję świeżą kolendrą i podaję z limonkami krojonymi w ósemki.



I jak? Chyba wyszło fusion, trochę azjatyckie, trochę meksykańskie. Nam bardzo smakowało. Idealne rozwiązanie, jeśli macie inne plany na weekend, niż wielogodzinne przesiadywanie w kuchni.

Uwielbiam gotować, ale czas spędzony z Małym I. w śniegowych klimatach to zdecydowanie większa przyjemność. Chociaż... wydaje się, że mój chłopczyk nie potrzebował naszego towarzystwa. Mały Indywidualista.

4 komentarze:

  1. uwielbiam twoje apetyczne zdjecia, a o potrawach to juz wogole nie wspomnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. cóż mogę powiedzieć... dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, bardzo odpowiada mi takie danie, szczególnie przypadł mi do gustu sos, bo uwielbiam domowe pesto paprykowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miło mi :) takie pesto paprykowe nadaje się oczywiście nie tylko to sataya

    OdpowiedzUsuń