STRONA GŁÓWNA

26 cze 2011



Baba ganoush

Długi weekend był wyjątkowo długi :) To subiektywne wrażenie jest zapewne ściśle związane z wielością miejsc, które na przestrzeni ostatnich kilku dni udało nam się odwiedzić. Czas wypełniony co do ostatniej minuty, Mały I. okrzyknięty podróżnikiem roku. Miło od czasu do czasu, przełamując nieco monotonię i schemat, zrobić coś spontanicznego :)

Wracając do właściwego tematu niniejszego posta - pastę polecam, została sprawdzona podczas wielu imprez. Uprzedzam jednak, że ma bardzo charakterystyczny smak, który przeciwnikom sezamu niekoniecznie przypadnie do gustu... Ja, jako sezamowa fanka, jestem oczywiście wielką zwolenniczką baba ganoush.



Składniki:

  • 1 duży bakłażan
  • sok z połowy cytryny
  • 1 łyżka pasty tahini (tj. pasty sezamowej)
  • 1 łyżka jogurtu naturalnego
  • 2 ząbki czosnku
  • 1/2 łyżki posiekanego tymianku
  • oliwa z oliwek
  • 1/2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • sól i pieprz do smaku



Przygotowania:

Bakłażana nakłuwaj widelcem. Przełóż do naczynia żaroodpornego i skrop oliwą z oliwek. Piecz w piekarniku nagrzanym do temperatury ok. 200-220 stopni przez godzinę (aż będzie pomarszczony i miękki).



Upieczonego bakłażana odstaw na bok aby ostygł. Następnie przekrój go na pół i łyżką oddziel miąższ od skórki. Przełóż miąższ do durszlaka i odsącz wodę z bakłażana. Miąższ zmiksuj w blenderze, przełóż do miski. Dodaj sok z cytryny, drobno posiekany czosnek i tymianek, jogurt naturalny oraz pastę tahini. Dopraw całość solą i pieprzem do smaku. Dokładnie wymieszaj składniki.



Pastę przechowuj w lodówce. Wyjmij na kilka minut przed podaniem (aby doprowadzić ją do temperatury pokojowej). Przed podaniem baba ganoush możesz posypać posiekaną natką pietruszki. Pasta ta świetnie pasuje np. do podpłomyków, warzyw itd. itp...

5 komentarzy:

  1. Bardzo lubię bakłażany, taka wersja też by mi posmakowała. Bardzo smacznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam bakłażany ale w tej formie jeszcze nie próbowałam. Wygląda bardzo zachęcająco :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze takiej pasty nie jadłam - pysznie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń